lut 08 2015

Lekcja 14a


Komentarze: 0

 Samoakceptację określa się jako uogólnioną postawę wobec siebie, akceptacje siebie, samozadowolenie, sympatię czy szacunek wobec Ja.. Postawa ta zawiera zarówno aspekty  poznawcze jak i emocjonalne, stanowi treść świadomości – osoba zdaje sobie sprawę z tego, czy i na jakim poziomie siebie szanuje, czy tez nienawidzi. Samoakceptacja zależy gw. od rzeczywistych sukcesów i niepowodzeń, metod kształcenia, wychowania i nauczania, warunków społecznych, przemian cywilizacji. Zależy od psychologicznego kontekstu człowieka. Niezaprzeczalny jest związek samoakceptacji z akceptacją innych ludzi : „… bez miłości własnej niemożliwa jest miłość bliźniego, ( … ) nienawiść do siebie jest tym samym co skrajny egoizm i płodzi w końcu tą sama okrutną samotność i rozpacz” H. Hesse „Wilk stepowy” Samoakceptacja jest to „najważniejsza wytyczna postępowania, mająca na celu utrzymanie równowagi i spokoju między ludźmi”. 

Wg. C. Rogera: : Człowiek spostrzegający siebie jaką spójną i integrowaną całość, który rozumie i akceptuje swoją osobę, będzie lepiej rozumiał i akceptował innych jako niepowtarzalne jednostki. Człowiek, który nie akceptuje w pełni siebie, który odrzuca pewne doświadczenia przykre lub niezgodne z całością, który unika konfrontacji z własna osobą, traktuje innych jako źródło dodatkowego zagrożenia przypominające o przykrych doświadczeniach osobistych, widzi w ludziach źródło negatywnych informacji zwrotnych o sobie. Dlatego też nie darzy innych sympatią, unika ludzi. Wysoka samoakceptacja, zrozumienie i szacunek wobec własnej osoby powodują, ze osoba zaczyna traktować inne jednostki jako źródło pozytywnych wartości i emocji, jako osoby życzliwe mu, a nie wrogiem, a więc darzy je szacunkiem i miłością.

Chcąc zmienić relacje międzyludzkie należy zmienić obraz własnej osoby. W większości eksperymentów wykryto jednak bardzo wysoką korelację między samoakceptacja a sympatią wobec innych osób. Ów związek jest tym większy, im mniejszy jest dystans psychologiczny wobec innych -  przy czym dystans psychologiczny nie jest wcale tożsamy z pojęciem podobieństwa. Korelacja samoakceptacji i akceptacji innych maleje wraz ze wzrostem dystansu psychologicznego. Sporo badań poświęcono weryfikacji hipotez dotyczących subiektywnie spostrzeganego przez podmiot podobieństwa innych do samego siebie i jego roli dla atrakcyjności interpersonalnej. Wyodrębniono dwie zasady :

1.       Podobieństwo. Człowiek darzy większą sympatią i bardziej lubi osoby oceniane przez niego jako bardziej podobne do siebie z punktu widzenia ważnych cech.

2.       Komplementarność. Ludzie wyrażają czasem sympatię w stosunku do osób uważanych za niepodobne, lecz posiadających cechy dopełniające, komplementarne do cech podmiotu.

Ludzie często poszukują osób różniących się od nich i obdarzają ich  wielką sympatią. Dotyczy to szczególnie dopełnienia w obszarze cech : dominacja – uległość, introwersja – ekstrawersja Introwertycy  ( osoby zamknięte w sobie, raczej sztywne) poszukują jako towarzyszy ekstrawertyków (osób otwartych, spontanicznych, towarzyskich), natomiast ekstrawertycy poszukują osób podobnych do siebie. Dowiadujemy się też, iż spostrzegane podobieństwo Ja – inni reguluje zachowania altruistyczne, które winny zależeć jedynie od zapotrzebowania na pomoc,  pociągające stosowne zaangażowanie.  Ciekawe jest to, że każdy z nas poszukuje własnej odrębności, budując w ten sposób poczucie tożsamości, pracując nad uzyskaniem samoakceptacji, dokonuje faworyzacji własnej osoby. Obie te tendencje powodują , ze nie doceniamy rzeczywistego podobieństwa międzyosobniczego. W konsekwencji nasza  faworyzacja redukuje podobieństwo i zmniejsza atrakcyjność innych osób, sprawia, że darzymy ludzi mniejsza sympatią i życzliwością. Oddalamy się od innych, żeby stać się sobą i zacząć lubić samego siebie. Za tożsamość płacimy pogorszeniem relacji z innymi.

Funkcjonowanie intrapsychiczne  - wobec samego siebie

Funkcjonowanie interpersonalne -  wobec innych 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz