mar 23 2015

Lekcja 22a


Komentarze: 0

 Poczuciu przynależności może i powinno towarzyszyć pojęcie wolności mimo pozostania w bliskich i długotrwałych relacjach z innymi ludźmi. Wolność należy do tych podstawowych wartości ludzkiego życia, którym zarówno jednostki, jak i całe społeczeństwa przypisują wyjątkowe znaczenie. Aby odzyskać wolność, gotowi jesteśmy ponieść ryzyko, wydatkować wiele energii, zastosować wiele sposobów. Obok poczucia wolności, którego źródłem jest sytuacja zewnętrzna człowieka, trzeba też wyróżnić poczucie wolności, będące konsekwencją sytuacji wewnętrznej podmiotu. Jest to doświadczenie wewnętrznej swobody i autentyczności własnych działań i decyzji.. Poczucie wolności wewnętrznej bywa opisywane jako bycie sobą, poczucie siły własnego Ja oraz niezależności. Brak wolności wewnętrznej towarzyszy natomiast niskiej samoocenie, pojawia się przy tym zahamowanie i konflikty wewnętrzne. Częste i intensywne poczucie wewnętrznego zniewolenia jest symptomem charakterystycznym w nerwicy. Negatywne przekonanie zależy w największym stopniu od  tak zwanej inwazyjności kontaktu z drugim człowiekiem. Inwazyjność to stopień, w jakim kontakt z osobą tłumi czyjąś wewnętrzną autonomię, podporządkowuje i uzależnia emocjonalnie. Najczęściej inwazyjne jest w kontakcie takie zachowanie, które budzi strach, lęk, poczucie niższości, winy lub wstydu. Inwazyjności sprzyja też przedmiotowy, instrumentalny stosunek do ludzi, postawa oceniająca oraz ukrywanie własnych uczuć. Osoby, które są podatne na inwazję są najczęściej skłonne do reagowania w sytuacjach lękiem, wstydem i innymi uczuciami; maja też niska samoocenę. Bezpośrednia przyczyną dużej podatności na inwazję jest lęk przed agresja podczas konfrontacji, a przez to chęć uniknięcia jej za wszelka cenę np. poprzez podporządkowanie i zależność. Czasami wielka podatność na inwazję sprawia, że w subiektywnej ocenie osoby jakiś kontakt jest inwazyjny, podczas gdy dla obserwatorów takich cech on w ogóle nie ma. Cena, jaka trzeba zapłacić za taki sposób unikania agresywnej konfrontacji, to wewnętrzne cierpienie i mistyfikacja świadomości, która znacznie wykoślawia spojrzenie na świat, a nawet percepcje samego siebie.

Ćwiczenie

Przypomnij sobie, czy przeżyłeś lub byłeś świadkiem kontaktu o charakterze inwazyjnym, czy tez uświadom sobie własna inwazje w kontakcie z osobami ..nazwij działające tam mechanizmy: zastraszaniem, maska miłości, atrybucja

Pewna doza inwazyjności jest niezbędna w procesie socjalizacji i wychowania. Kontakty dziecka z rodzicami nie powinny być instrumentalne, apodyktyczne, pozbawione szacunku czy doceniania  indywidualności, a szczególnie indywidualnych wartości. Dziecko jest rzeczywiście głęboko zależne od swoich rodziców, jest to zależność naturalna i rozwojowa; jedyna skrajna zależność,  którą można w ogóle zaakceptować w życiu człowieka. Słabość dopiero kształtujących się struktur psychicznych sprawia, że dziecko jest bardziej podatne na wpływy zewnętrzne: zarówno te dobre jak i złe. Rodzice nie powinni zbyt daleko ingerować, a także czynić tego w sposób niejawny. Takie działanie może doprowadzić do jeszcze większego uzależnienia, co osłabia zdolność do przeciwstawienia się zewnętrznym naciskom i oczekiwaniom. Spełnienie cudzych potrzeb staje sie wewnętrznym przymusem. Zapoczątkowany w dzieciństwie proces może być kontynuowany w dorosłym życiu. Może doprowadzić do zaniku potrzeb oraz przeżywaniu cudzej woli jako własnej. Inwazja może dokonywać się poprzez zastraszanie, gdy podporządkowanie i zależność są wywoływane strachem przed poniżeniem, kompromitacją oraz wywołaniem wstydu lub poczucia winy. Ludzie o osobowości obniżającej budują swoje poczucie wartości poprzez doświadczenie poniżania innych, dowartościowują się kosztem swoich partnerów, u których lęk przed konfrontacją z osobą silniejszą działa już jak przymus: im ktoś ma niższą samoocenę, tym ten mechanizm jest silniejszy. Inny typ kontaktu o charakterze inwazyjnym może przebiegać pod maską miłości. Partner akceptuje podporządkowanie i zależność, ale są one wymuszone groźbą utraty miłości i poczucia winy. To zniewalające i całkowicie negatywne. Lęk przed utratą miłości działa jak potężny przymus. Miłość, w której manipulujemy groźbą jej wycofania, jest chora. To bezzębny i chromy kadłubek, który udaje dobry, jasny i świadomy proces wychowania, w którym wyraźnie komunikujemy nasze zalecenia i z których rozliczamy konsekwentnie. W wychowaniu zajmujemy się zachowaniami, mamy prawo je oceniać ale nie oszukujemy dzieci. Mamy prawo wyrażać złość i niechęć, rozczarowanie związane z jakością wykonania, z zachowaniami, ale nie wolno nam oceniać dzieci jako takich. Uzależnienie w najwyższej grupie odniesienia, jaka jest rodzina staje się ogromnie silne, gdy kochana osoba manipuluje groźbą wycofania miłości w razie pojawienia się niezależnych zachowań dzieci.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz