Archiwum 27 kwietnia 2015


kwi 27 2015 Lekcja 28e
Komentarze: 0

 21. Szantażowanie.  Szantaż pojawia się gdy dziecko wymusza na nas ustępstwa z tytułu naszego lęku o nie. Początkowo wiele objawów jest „produktywnych” rzeczywiście w związku z chorobą; później pojawiają się one nieświadomie jako typ jakiegoś zaburzenia zachowania w sytuacji trudnej. Potem bywają świadomą manipulacją.. Nie wymagaj od dziecka realizowania Twoich zaleceń „bo jak nie, to ..”, ponieważ ono produkuje to samo w stosunku do Ciebie

22. Czego nie akceptujemy w dzieciach. Nie lubisz w dziecku tego, czego nie potrafisz polubić w sobie i w swoim partnerze. Jedynym sensownym sposobem na zachowanie dobrych relacji jest świadomość, głośna konfrontacja, w której może być pomocny Twój partner. Pilnujecie siebie nawzajem, gdy któreś z was mówi o okropnym kiwaniu przy stole, o łatwości irytowania się w rozmowie – macie wówczas do czynienia najprawdopodobniej z czystą projekcją. Jeśli te same zachowania są przyjmowane tylko na poziomie racjonalnym, są nieakceptowane, ale nie wywołują silnych emocji w rodzicu, wtedy ten proces jest mniej pewny, a i nadzieja na korekcję niepożądanych zachowań u dziecka jest większa.

23. Świadomość mocnych i słabych stron. Każdy powinien wiedzieć, na czym się może oprzeć, na czym może polegać w samym sobie. Obserwuj swoje dziecko, ucz poszukiwania w sobie czegoś, co je nie zawodzi; tego co jest jego mocnymi stronami. Każde dziecko powinno odpowiedzieć samemu sobie na pytanie o sukcesy rozumienia w kategoriach pozytywnych i bezwarunkowych „Umiem ciekawie rysować” Takie twierdzenia są ważne w pracy nad tworzeniem poczucia wartości, mają też istotny wpływ na poczucie radości i komfortu na co dzień.

24.  Wzajemne zaufanie. Czas na wychowanie zaczyna się od porodu. Ufaj dziecku. Buduj w nim wiarę w to, że potrafi samo odróżnić dobro, od zła, że umie działać na rzecz dobra.

25. Uruchom swoje dziecko. Najczęściej zapominamy o własnych wspomnieniach z dzieciństwa, a to jest skarb, którego możesz korzystać w kontakcie ze swoim dzieckiem. Twoja własna struktura Ja Dziecko to cała Twoja plastyczna i żywa energia życiowa, Twoje emocje, spontaniczność i twórczość. Śmiej się i płacz, baw się, wstydź  ..po prostu reaguj emocjonalnie w kontakcie z dzieckiem, pozostań zdolny do szaleństwa w bitwie na poduchy lub przy tańcu, śpiewie. Dotykaj dziecko i głaszcz bez względu na wiek

26. Dziecko jest odrębnym człowiekiem. To musisz zaakceptować, pracując nad taka zmienną jakości Waszej więzi, która nie pęta i nie rani, a jest wyrazem naturalnej troski i wsparcia dostosowanego do sytuacji. Jeżeli chcesz by dziecko otoczyło Cię kiedyś opieką, opiekuj się swoimi własnymi rodzicami. Nie obliguj dziecka do składania deklaracji. Ważne jest aby ono chciało, a nie czuło się zmuszone być przy  Tobie, gdy nie będziesz mógł pozostać sam. Bycie rodzicem to rola,  która się nie kończy – ale kończą się jej koleje i jakże odmienne etapy. Naucz się żyć, cieszyć się powodzeniem i radością, a także własnymi troskami. Zapomnij o chorobie typu „Co ja bez niego pocznę?”. „Co on pocznie beze mnie?”

27 Dziecko jako narzędzie w konflikcie. Badania nad losami dzieci rozwodzących się rodziców pouczają nas, że jedyną drogą uchronienia dzieci przed głębokimi zaburzeniami emocjonalno-osobowymi jest obojętna i rzeczowa postawa wobec byłego partnera. Dzieci mogą znieść takie wydarzenie bez wielkiego rozbicia, gdy mają możliwość pogodzenia swojej miłości do każdego z rodziców. Będąc z mamą, dziecko słucha o koszmarnym ojcu, a będąc z tatą- o potwornej matce. Zbliżając się do jednego z rodziców, jednocześnie ma poczucie oddalania się od drugiego. Żeby nie oszaleć, wybiera jednego z nich jako winnego i, redukując dysonans, współuczestniczy w kierowaniu portretu winnego wszystkim diabła .Jednak niektóre dzieci zrobić tego nie chcą lub nie potrafią.  Ucieczka, samouszkodzenie albo nawet samobójstwo. Dzieci podejmują się tego z rozpaczy, by zwrócić na siebie uwagę. Zadawanie sobie cierpienia ma jeszcze inną przyczynę: czasem dzieci maja przekonanie, ze gdy ich nie było, nie było tego całego bałaganu. Czują się winne.

Dziękuję córci za pomoc w opracowaniu tego tematu J

kwi 27 2015 Lekcja 28d
Komentarze: 0

 13.  O rezygnacji z wyłączności – przyjęcie rodzeństwa. Z wielka miłością i wrażliwością  zadbaj o komfort swojego dziecka, jeżeli na świat ma się pojawić kolejne. Kochaj je. Mów o swej miłości do niego, ale i do tego drugiego dziecka także. Wskazuj dziecku profity wynikające z roli starszego. Skup się na przywilejach, możliwościach Im bardziej sam ufasz, że będzie dobrze, ponieważ jest to zjawisko całkowicie naturalne, tym większe prawdopodobieństwo, ze „zarazisz” tym nastawieniem starszego potomka. Mówcie z dziećmi o wszystkim głośno: o lękach, o zazdrości, o zniecierpliwieniu. Szukajcie razem dobrych stron, ale nie kreujcie w dziecku roli skrzywdzonego, bądź też takiego dużego, co we wszystkim ustąpi, bo .. jest duży.

14. konfiguracja rodzinna. Nie bagatelizuj roli strukturalnej pozycji dziecka w rodzinie, mianowicie tego, czy jest ono pierwsze, kolejne, czy ostatnie; jak układa się konfiguracja wieku, płci Twoich dzieci. Np. syndrom „starszej siostrzyczki”, lub „wiecznego maleństwa”.

15. Autorytety Nie nadużywaj cudzej mądrości. Nie warto nabywać przekonania, że wszyscy inni wiedzą lepiej niż Ty sam. Nie możesz także być pewnym siebie i polegać na sobie we wszystkich kwestiach związanych ze zdrowiem, edukacją, wychowaniem, szczególnie wtedy, kiedy Cię coś niepokoi. Nie popadaj jednak w druga skrajność prowadzając dziecko od lekarza do specjalisty . czym innym jest sensownie zaplanowana profilaktyka, a czym innym neurotyczne dążenie do potwierdzania własnych koncepcji rodzicielskich poprzez wspieranie się autorytetami. Korzystaj z własnej wrażliwości i intuicji, zastanawiając się, czy dziecko potrzebuje pomocy fachowca, czy – udając się po poradę – tak naprawdę prosisz o redukcje własnego niepokoju.

16. Konsekwencje. Mama tak, a tata siak. Mamy wtedy do czynienia z sytuacją, w której uczymy nasze dziecko doświadczania niespójności przekazu. Może się zdarzyć, iż prezentujesz zachowanie niekonsekwentne, bez wchodzenia w konflikt z innymi. Po prostu najpierw zgadzasz się na cos, a później tego zabraniasz, karzesz i odwołujesz karę, wymagasz, ale nie egzekwujesz. Każdy wrażliwy i inteligentny może zmienić stanowisko, jeżeli został przekonany. Pamiętaj także, że możesz się mylić, nie mieć racji i krzywdzić. Za to się przeprasza. Każdego; dzieci też.

17. Wyjaśnij głęboko i dobitnie, ale rób to najwyżej dwa razy. Nie jesteś wolny od pokusy wytłumaczenia( tylko jeszcze jeden raz…), że należy spuszczać wodę i zmieniać brudne rzeczy. Z jakich powodów wdajesz się w dyskusję na temat konieczności mycia zębów ? Po co argumentujesz, wykorzystując całą siłę swego przekonywania, że należy umyć ręce? Nie graj w gry.

18. Słowa uczą, przykłady pociągają. Pokazuj dziecku, co według Ciebie warto w życiu robić, nie gadając o tym i coś deklamując, ale po prostu żyj z nim razem w zgodzie z własnymi wartościami.

19.Karząc, uczysz jedynie unikania kary. Najlepsze jest  nagradzanie jako utrwalenie pożądanych nawyków , a na dodatek- nieregularne. Karząc wywołujesz lęk, ból, gniew albo rezygnację, wstyd. Te przykre stany uczuciowe wywołują w dziecku motywację do unikania kary, ale nie do zaprzestania karanej czynności. Gdy bijesz, uczysz unikania, czyli ucieczki, kłamstwa, nie przyznania się do winy, skarżenia na niewinnych. Dziecko nie czuje się winne – a skrzywdzone.  Trzeba jasno i delikatnie komunikować  zwroty. Karząc, nie pozbawiaj dziecka nadziei na poprawę. Nie oceniaj jego,  tylko zachowanie. Karz za jedno przewinienie naraz, bezpośrednio po zdarzeniu. Staraj się stwarzać takie granice, abyś karać nie był zmuszony.

20. Agresja i asertywność - atak a obrona . Nie pozwól by twoje dziecko stało się ofiarą, postępując w zgodzie z racjonalnym przesłaniem wynikającym z odróżnienia agresji i asertywności; pokaz różnicę między atakiem a obroną. Pokaż co to znaczy „nie pozwolić się zbić, zranić, ośmieszyć”, kiedy intencją tego czynu nie jest odpłacanie pięknym za nadobne, lecz niedopuszczenie do szkód własnych. Pozwól mu doświadczyć w kontakcie z Tobą, jak to się dzieje, kiedy przytrzymujemy bijącą rękę, ale tak by atakującego tez nie bolało, i kiedy odpowiadamy cios za ciosem W obronie pojawia się agresja i dziecko też pragnie zranić, wyrządzić ból. Ucz je krzyczeć, uciekać, dobitnie ostrzegać, komunikować wprost, że czegoś sobie nie życzy. Masz obowiązek je bronić, ale niech będzie to obrona z klasą.

kwi 27 2015 Lekcja 28c
Komentarze: 0

 7. O naszych lękach i obawach. Twoje leki nie musza być lękami Twojego dziecka. Każda Twoja obawa może stać się podstawa lęku dziecka, które wychowujesz. Wydaje Ci się słuszne, że dzielisz się z nim swoim lękiem, bo w ten sposób, Twoim zdaniem, je zabezpieczasz, zmniejszasz ryzyko nieszczęścia. To nieprawda. Znacznie lepiej będzie, gdy podasz dziecku spokojny komunikat „Boję się tego”. Najważniejsze jest, abyś dał mu prawo do innej reakcji, do radości, poczucia bezpieczeństwa, a nawet fascynacji, którego Ty sam nie doświadczasz. Małe dziecko może nauczyć Cię brać do ręki żaby, huśtać się wysoko, śmiać się podczas głośnych grzmotów, o ile Ty sam nie przekonasz go wcześniej, że to jest straszne. Nie okłamuj dziecka, mówiąc mu, iż życie polega tylko na robieniu tego, na co ma się ochotę. Dziecko jest wolnym człowiekiem i nieszanowanie jego woli, prowadzące w skrajnej postaci do buntu lub całkowitego podporządkowania jest bezsensowne i patologiczne. Nie możesz jednak okłamywać swojego dziecka, przystając każdorazowo na jego propozycję. Uczymy dzieci doświadczać buntu podczas koniecznego ograniczenia woli w sprawach ważnych, racjonalnych. Najważniejsza jest tu strategia – sposób wyrażania i sens nakazu lub zakazu Budujemy w dziecku jego wewnętrzny zbiór „musisz, trzeba, wolni i nie wolno”.

8. Kłamstwo. To niedopuszczalne: łgać własnemu dziecku. Twój kontakt powinien być „jasny”. Pozbawiony tendencji do oszukiwania, nawet dla wymyślonego dobra. Nie kłam bo będziesz oszukiwany, bo dziecko straci zaufanie i znacznie trudniej będzie Ci je do czegokolwiek przekonać. Nie obiecuj niczego, czego nie spełnisz;; to tez rodzaj kłamstwa, które głęboko rani. I nie buduje zaufania. Dziecko jest dość mądre i dość silne, aby uczyć się rozumieć i akceptować prawdę.

9. Zaspakajanie potrzeb i odroczona gratyfikacja. Są potrzeby wymagające natychmiastowego prawie zaspokojenia. Potrzebujesz powietrza, wody, pokarmu. One nie mogą zostać odroczone. Działają tu i teraz i nie mamy o odkładaniu ich na dalsza przyszłość. Twoje dziecko ma jednak i takie potrzeby, z których zaspokojeniem warto by jeszcze nieco się powstrzymać. Tolerowanie odroczenia gratyfikacji – czyli zdolności do znoszenia dyskomfortu i frustracji związanej z brakiem zaspokojenia – jest miarą dojrzałości. Nie oczekuj, ze Twoje dziecko potrafi powstrzymać głód i senność, ale rzuconej na podłogę zabawki nie musisz podawać mu natychmiast.

10. Tworzenie granic. Lepiej jest mówić dziecku,  czego nie wolno, niż nakazywać realizację szczegółowych zaleceń. To je pęta i ubezwłasnowolnia. Jeżeli przed samym sobą potrafisz przedstawić mocny i nienaciągany argument, stanowiący wystarczającą rację dla wprowadzenia jakiegoś ograniczenia wolności – innymi słowy robisz to dla dobra, a nie … „bo tak” – to nie straciłeś szans na optymalne rodzicielstwo. Nie strofuj swojego dziecka setkami uwag. Stosuj jak najwięcej zakazów, ale niech będą one ważne, niezbywalne. Wtedy jest szansa, ze dziecko spróbuje je spełnić. Powiedz czego robić nie wolno, a co Twoim zdaniem robić warto, bez wywierania nacisku.

11. Możliwość wyboru. Jak najczęściej zachęcaj dziecko do podejmowania decyzji w sprawach, które leżą e jego sferze wpływów. Kupujemy buty, idziemy na spacer. Dokonywanie wyboru jest dla niektórych dzieci problemem.. Oznacza to, że nie miały dość dużo okazji do treningu, lub też że żądano od nich podejmowania decyzji w sprawach za trudnych, niejasnych. Każda przedstawiona możliwość powinna być jasna dla dziecka.

12. Ponoszenie konsekwencji własnych wyborów. Ucz dziecko ponoszenia konsekwencji. Nic tak jak to nie uświadamia mu koniecznej odpowiedzialności za własne działanie. Niech doświadczy nieodwracalności pewnych procesów, niech poniesie konsekwencje. Dziecko świetnie i skutecznie uczy się poprzez bezpośrednie doświadczenie, a znacznie gorzej, wysłuchując naszych pouczeń. 

kwi 27 2015 Lekcja 28b
Komentarze: 0

 Co można robić, a czego należy unikać, by rola rodzica miała szanse stać się dla nas nagradzająca

1)      Miłość bezwarunkowa – przede wszystkim.

2)      Nadawanie informacji zwrotnych o zachowaniach. Potwierdzaj istnienie swojego dziecka. Reaguj na nie. Inaczej będzie miało wrażenie, ze dla Ciebie nie istnieje. Dziecko potrzebuje jasnych, wyrazistych komunikatów wyrażanych jako reakcje na jego zachowanie. Najlepiej mówić dziecku,  co czujemy w związku z jego zachowaniem. Mów jasno, prosto, bez ocen, adresuj bezpośrednio i autoryzuj swoje wypowiedzi np. Jestem zawstydzona, gdy krzyczysz głośno w sklepie; Cieszę się ,ż e się do mnie przytulasz. Nie oceniaj dziecka, wypowiadaj się o jego zachowaniu. Dziecko kochaj, a zachowanie koryguj.

3)      Akceptacja – od marzeń do realiów. Twoje dziecko nie musi być idealne. Ty tez nie. Dziecko jest jakie jest. I SA obszary, na które masz wpływ jako człowiek dorosły, oraz takie, których zmiana nie leży w zasięgu Twoich możliwości. Możesz np. zmienić jego zły zgryz, ale odporność i siła oraz tempo pracy układu nerwowego nie podlegają już Twojemu wpływowi.

4)      Obie strony obowiązuje zasada wzajemności. Nie oczekuj uprzejmości i kultury, jeśli maja one obowiązywać tylko jednego uczestnika relacji. Służąc dziecku, będąc na każde jego zawołanie, uczymy je, że ma szczególne prawa i przywileje. To nie ma sensu. Z tytułu wieku nasz szacunek nie powinien ulegać zmianie. Traktujmy dziecko dobrze i wymagajmy od niego tego samego w stosunku do nas.” Ja Ciebie szanuję, głaszczę, tulę, służę jak umiem – poproszę o to samo”

5)      Co groźniejsze: głód wrażeń czy przesyt? Dziecko „przestymulowane” Dzieci są głodne kontaktu, miłości, udzielanej im uwagi i czasu spędzonego z dorosłymi. Inaczej zyją dzieci w rodzinach zamożnych, a inaczej w domach ubogich, w dużych ośrodkach miejskich, małych miejscowościach. Najczęściej jednak konsekwencją rozwoju i postępu cywilizacji jest ich „przestymulowanie” – świat kolorowych, migających obrazków, świat agresywnych reklam, atrakcyjnych i bezsensownych zabawek, gier komputerowych, słodyczy, kolekcji wszystkiego, co po chwili okazuje się „do niczego”, chociaż jeszcze przed chwilą posiadanie tych rzeczy było sprawą największej wagi. Dziecko potrzebuje wrażeń i stymulacji, ale progi jego naturalnej wrażliwości, jego reaktywność są różne. Wiele dzieci się moczy, ssie palec, boi się w nocy, ma wady wymowy … jest to efekt braku dostosowania  stymulacji do możliwości układu nerwowego dziecka. W przypadku, gdy dziecko jest oporne, mało wrażliwe, wówczas stosując strategie stymulacji w wychowaniu, osiągamy rezultat w postaci braku zainteresowania czymkolwiek. Dla takiego dziecka nie ma nic, co mogłoby je oczarować, zaskoczyć, zadziwić. Nasze dziecko nie potrafi się cieszyć gdy nadmiernej stymulacji towarzyszy brak kontaktu i wsparcia emocjonalnego ze strony rodziców.

6)      Od sztywności – do szaleństwa. Urodzone dziecko jest jak przybysz z innej planety, który nie ogarnia reguł kierujących otoczeniem rzeczowym i społecznym. Ono, już w brzuchu matki uczy się, że są pory aktywności i wypoczynku, które po sobie następują. Potem doświadcza regularności głodu i sytości, światła i ciemności, ciszy i hałasu. Zaczyna „polegać” na swoich doznaniach, kojarzy następstwa swojego krzyku i pojawienia się dorosłego. To jest początek jego orientacji w otoczeniu. Dziecko staje się spokojniejsze, bardziej pewne siebie, ufa nam i czuje się niezagrożone, jeżeli przyzwyczaja się do rutyny dnia, do pewnego następstwa zdarzeń Po prosu jest mu potrzebny jakiś rytuał, który rozpoznaje. To rozpoznanie bardziej go cieszy. Ale rytuały nie dotyczą      tylko maleństwa.  Nawet adolescenci potrzebują bezpieczeństwa wynikającego z „rozpoznawalności” świata, z wprowadzenia w nim jakiegoś ładu. Nie ma potrzeby, by Twoje dziecko jadało o ściśle określonej godzinie. Jest jednak niezbędne abyś pomógł mu odszukać jego indywidualny rytm jedzenia. Lepszy jest nieład, ale z REGUŁAMI, niż sterylny porządek BEZ SENSU.

kwi 27 2015 Lekcja 28a
Komentarze: 0

 RODZICIELSTWO W KATEGORII WSPÓŁZALEŻNOŚCI I AFILIACJI W każdej interakcji podlegamy działaniom sił innych osób oraz sami wywieramy na nie wpływ. W ten sposób dokonuje się ograniczania wolności innych i manipulacji. Na wymiarze współzależności opisujemy ten aspekt interakcji, który określa stopień zależności zachowania jednej osoby od zachowania drugiego człowieka. Gdy stopień zależności jest duży, mamy do czynienia  z kontrolą czyjegoś zachowania, gdy jest znikomy lub żaden, mówimy o wzajemnej wolności w relacji. Na wymiarze afiliacji zachowanie interpersonalne można opisać, interpretując je jako zbliżanie się lub oddalenie. Wymiar ten jest dwubiegunowy. Posiada krańce miłości i wrogości. Miłość na tym wymiarze oznacza zbliżanie się oraz bycie otwartym na drugiego człowieka. Wrogość opisywana jest jako oddalenie się lub pozostawanie zamkniętym na drugą osobę. RODZICIELSTWO W ANALIZIE TRANSAKCYJNEJ Podczas pierwszych, decydujących lat życia dziecko otrzymuje w gronie rodzinnym fundament dla swego zapisu życiowego, który będzie warunkował jego późniejsze zachowanie w stosunkach międzyludzkich. Jeżeli w naszym przekazie zaroi się od zakazów, mamy szansę wychować osobę, która będzie w życiu przegrywać. Jeżeli ofiarujesz mu przesłanie zezwalające na samorealizację, w istocie jest większe prawdopodobieństwo zaktualizowania swego potencjału. Na świecie rodzi się pewna liczba dzieci niechcianych. Wiele matek nie akceptuje swojego macierzyństwa, szczególnie tego „nie w porę”, i nie omieszka przekazać swoich cierpień dziecku. Niewiele jest małżeństw i związków, które maja spójne i konsekwentne poglądy na temat rodzicielstwa. Istnieją nieliczne sposoby sprawiania sobie wzajemnej radości w związku rodzić – dziecko. Każde dziecko można, a nawet trzeba pozostawić samemu sobie, szczególnie gdy pochłonięte jest światem swojej dziecięcej fantazji. Ważna jest umiejętność zezwolenia dziecku na bycie bez nas, gdy koncentruje się na kontakcie z innymi dziećmi. Część dzieci (małych, lękliwych) ma problem z zaakceptowaniem innych kontaktów interpersonalnych niż kontakty z najbliższą rodziną. W którymś momencie dziecko powinno jednak zacząć przebywać bez rodziców. Dobrze jest, gdy nie czuje się ono wtedy porzucone, lecz ma szansę doświadczyć ochrony opiekuńczego rodzica – nienarzucającego się, ale czuwającego nad jego bezpieczeństwem „z oddalenia”. Rodzice, niestety, mogą popaść w skrajną nadopiekuńczość. Jest to postawa chorobliwa i w konsekwencji raniąca i jego, i dziecko. Zdarza się również, że rodzicowi wydaje się, iż powinien okazywać dzieciom przede wszystkim swoją legalną wobec nich władzę Wówczas istnieje niebezpieczeństwo przekształcenia dzieci w marionetki lub buntowników. Rola rodzica jest pełniona w interakcji z niedorosłym jeszcze i nieukształtowanym w pełni partnerem, pozostającym w układzie fizycznej, psychicznej i formalnej zależności.

Ćwiczenie

Poszukaj jasnych plam. Przywołaj wspomnienia jak najpiękniejszych momentów, które wiążą Cię z jakimikolwiek osobami dorosłymi. Może zobaczysz we wspomnieniach kogoś, kto,  pięknie się uśmiechał; kto się Toba prawdziwie zachwycił; kogoś,  kto ofiarował Ci swoją uwagę w odpowiednim momencie. Wspomnij najcudowniejsze zabawy z dzieciństwa, zajęcia, w których uczestniczyli dorośli; które były dla Ciebie fascynujące. Próbuj swobodnie kontaktować się ze swoimi śladami pamięciowymi w wielo-zmysłowym zakresie.